97-latek zdobył (kolejny) tytuł magistra

Urodzony 7 marca 1915 roku Allan Stewart został już wpisany do Księgi Guinnessa po ukończeniu studiów prawniczych w 2006 roku w wieku 91 lat. Żądny wiedzy staruszek nie poprzestał na tym i postanowił kształcić się dalej.

- Myślę, że teraz mogę odwiesić biret. Chociaż podobnie powiedziałem po ukończeniu wcześniejszych studiów, ale po prostu zacząłem się nudzić - powiedział pan Stewart przed ceremonią przyznania mu kolejnego tytułu magistra.

Miałem tak wiele czasu, a chciałbym pozostać intelektualnie aktywny - wyjaśnił motywację podjęcia kolejnego kierunku studiów staruszek. Tytuł magistra nauk klinicznych jest czwartym w jego uniwersyteckiej karierze, którą rozpoczął w latach trzydziestych. Wówczas specjalizował się w stomatologii.

Po długiej karierze dentystycznej, podczas której ukończył także studia w zakresie chirurgii stomatologicznej, postanowił kształcić się w kierunku prawa - był wtedy po osiemdziesiątce. Jak stwierdził, chciał w ten sposób zachować aktywność umysłu.

- Kiedy zbliżałem się do dziewięćdziesiątki, uświadomiłem sobie, że czas ucieka i trzeba szybko zabierać się za naukę, inaczej ukończenie fakultetu może się nie udać...- opowiada pan Stewart. - Dlatego zacząłem uczęszczać na zajęcia letnie i udało mi się ukończyć sześcioletni kurs w cztery i pół roku. Okazało się jednak, że nie muszę się spieszyć. - dodaje magister quadruplex.

Pan Allan cieszy się dobrym zdrowiem, codziennie spaceruje i regularnie . Utrzymuje dobre zdolności umysłu czytając podręczniki medyczne, powieści kryminalne i grając w brydża.

- Ludzie nigdy nie powinni używać wymówki, że typu: - jestem za stary na . Nigdy nie jest za późno, aby rozwijać umysł, poznać nowych przyjaciół i osiągnąć coś wartościowego -mówi sędziwy adept nauki.

Pan Stewart ma sześcioro dzieci, dwanaścioro wnuków i sześcioro prawnuków.

Pytany o tajemnicę długowieczności staruszek odpowiada, że nie istnieje takowa, po prostu ma dobre geny.