Niższe wykształcenie to większe zagrożenie przedwczesną śmiercią

Eksperci sądzili, że współczynniki śmiertelności w każdym wieku pozostawały na stałym poziomie na poziomie w danym roku. Różnice pomiędzy osobami bardziej i mniej wykształconymi okazały się zaskakujące.

W Stanach Zjednoczonych w przedziale wiekowym 25 - 75 lat odnotowuje się z rosnącą częstość „zgonów z rozpaczy" ("deaths of despair"), czyli śmierci z powodu narkotyków, samobójstw i w efekcie wywołanych alkoholem chorób wątroby, a także odkryto spowolnienie spadku umieralności z powodu chorób układu krążenia. W latach 1990-2010 Amerykanie z tytułem co najmniej licencjata i słabiej wykształceni cechowali się ciągłym wzrostem oczekiwanej długości życia. Jednakże po 2010 roku, tendencja ta zaczęła spadać w grupie osób bez wspomnianego dyplomu.

- USA są najbogatszym dużym krajem na świecie, z pionierską technologią medyczną, ale nadal obserwujemy duże spadki (w liczbie przeżytych lat) u Amerykanów bez czteroletniego dyplomu, nawet przed pojawieniem się COVID-19 - mówi Anne Case z Princeton University. - Bez dyplomu uczelni coraz trudniej jest zbudować sensowne i udane życie w Stanach Zjednoczonych. Biorąc pod uwagę, że obecnie dwie trzecie dorosłych w USA nie ma , jest to znaczące odkrycie - dodaje Case.

Kiedy przeanalizowano dane milionów ludzi pod kątem edukacji, stwierdzono, że spadek oczekiwanych lat życia dotyczy osób bez tytułu licencjata. Dotyczyło to osób różnego pochodzenia etnicznego.

Oprócz „zgonów z rozpaczy", do czynników przyczyniających się do takiego stanu rzeczy należą: , palenie papierosów oraz . Zmniejszenie płac i niedostatek miejsc pracy również mogą odgrywać tu rolę.

- Dobre miejsca pracy stają się coraz rzadsze dla pracowników bez dyplomu uczelni, z których wielu straciło pracę w wyniku globalizacji i automatyzacji i którzy w znacznej mierze zostali wykluczeni z rynku pracy wysokiej jakości, gdzie to pracodawcy ponoszą koszty opieki zdrowotnej - mówi Angus Deaton, ekonomista kilka lat temu nagrodzony Noblem. - To wszystko przyczyniło się do spadku oczekiwanej długości życia - dodaje.