27-06-2019
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Jak ustalono w badaniach, osoby z wyższym wykształceniem osiągają lepsze wyniki w testach pamięci i językowych niż ludzie o niższym poziomie edukacji. Co istotne, nie ma tu znaczenia ilość białka w mózgu odpowiedzialnego za rozwój choroby Alzheimera.
Jakkolwiek wyższe , czy imponujące nie uchronią nikogo przed , wydaje się, że mogą opóźnić ujawnienie się objawów choroby i sprawić, że dany człowiek dłużej będzie funkcjonował jak osoba zdrowa.
Badanie przeprowadzone przez uczonych z Johns Hopkins University School of Medicine w Baltimore nie dowodzą związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy lepszym wyształceniem i opóźnieniem pojawiania się symptomów otępienia, niemniej pokazują pewien trend. Ten zaś jest jasny: ludzie, którzy więcej czasu poświęcili na edukację i mieli lepszą wydajność poznawczą w młodych latach, częściej zachowywali także w rozwoju choroby Alzheimera. Nie zmieniło to ryzyka progresu otępienia, ale było skorelowane z późniejszym wystąpieniem objawów.
W trwających dwie dekady badaniach Amerykanów wzięło udział ponad trzysta osób w średnim i starszym wieku. Wszyscy uczestnicy co jakiś czas byli poddawani badaniom rezonansem magnetycznym, co pozwoliło na ocenę poziomu nagromadzenia beta-amyloidu, białka, które odkłada się w tkankach mózgowych i je niszczy wywołując objawy .
Ustalono, że ludzie z wyższym wykształceniem lepiej wypadali w testach językowych i badaniach pamięci w porównaniu do osób, które zakończyły edukację na wcześniejszym etapie, i to bez względu na ilość beta-amyloidu. Być może - wnioskują autorzy - wysiłek intelektualny we wcześniejszych latach tworzy swoisty rezerwuar poznawczy, z którego można korzystać w późniejszym okresie, także wtedy, kiedy rozwija się demencja.
Na temat badań napisano w Journal of Alzheimer's Disease.
Choroba Alzheimera jest postępującym schorzeniem neurodegeneracyjnym ośrodkowego układu nerwowego, prowadzącym do stanów otępiennych, utraty pamięci, zdolności kognitywnych czy pogorszenia się oceny sytuacji. czytaj dalej »