Strona głównaEdukacjaEfekt Matyldy - dyskryminacja kobiet nauki

Efekt Matyldy - dyskryminacja kobiet nauki

Kobiety z trudem weszły do świata nauki. Mimo, że pokonywały stereotypowe wyobrażenia o swoich możliwościach intelektualnych, rzadziej i mniej chętnie doceniano ich osiągnięcia. To "efekt Matyldy", czyli pomijanie udziału kobiet naukowców w pracy badawczo-naukowej i przypisywanie ich osiągnięć mężczyznom-badaczom.
Efekt Matyldy - dyskryminacja kobiet nauki
Z okazji warto przypomnieć o ważnych zasługach pań w sferze nauki i technologii, bo ich osiągnięcia w tych dziedzinach bywają zapominane lub na różne sposoby przypisywane mężczyznom.

Określenie „efekt Matyldy" pochodzi od imienia amerykańskiej aktywistki Matildy Gage, która w XIX wieku zwróciła uwagę na dyskryminację osiągnięć naukowych kobiet.
Przykładów na postponowanie kobiet w świecie nauki jest wiele. Oto kilka z nich.

Znamię Spitz, czyli aktywne znamię komórkowe, występujące zwykle u ludzi w młodym wieku, zostało opisane w 1948 rok przez Sophie Spitz. Taka nazwa wykwitu stała się jednak powszechna już po śmierci lekarki, której nie udało się - m. in. z powodu płci - zostać chirurgiem i poświęciła się patomorfologii. Miała w tej dziedzinie wiele zasług. Lekarze, a nawet naukowcy w Polsce często używają męskiej odmiany nazwiska uczonej, mówiąc o "znamieniu Spitza".

Żyjąca w latach 1861-1912 Nettie Stevens odkryła system determinacji płci XY. Jej kluczowe badania dotyczące chrząszczy mączników wykazały, że płeć organizmu jest określona przez chromosomy. Testy Stevens bardzo znacząco wpłynęły na dalszy rozwój tego zagadnienia. Mimo to powszechnie wspomniane odkrycie było przypisywane uczonemu o nazwisku Thomas Hunt Morgan, wybitnemu genetykowi tamtych czasów. Wkład Stevens w prace Morgana do dziś bywa lekceważony.

Rosalind Franklin jest teraz uznawana za główną badaczkę w pracach nad odkryciem struktur DNA w1953 roku. Jej wkład nie był jednak uznany, kiedy inni uczeni biorący udział w pracach w tej dziedzinie, Francis Crick i James Watson, otrzymali Nagrodę Nobla w 1962 roku.

Warto też przypomnieć, że w 1903 roku została uhonorowana Nagrodą w dziedzinie fizyki tylko dzięki naleganiom członka Komitetu Noblowskiego, szwedzkiego matematyka Magnusa Goesta Mittag-Lefflera, a także współlaureata i męża Marii, czyli Pierre'a Curie. Polka była pierwszą kobietą, która otrzymała Nagrodę Nobla, nigdy nie została jednak przyjęta do Francuskiej Akademii Nauk.

Wiele się zmieniło. Statystyki pokazują, że coraz więcej pań z powodzeniem prowadzi badania w każdej, nawet najbardziej niszowej dziedzinie. Dane informują też, że kobiety stanowią około połowy wszystkich studentów. Dotychczas nagrodą Nobla uhonorowano jednak jedynie 51 pań. Mimo to, również we współczesnych pracach naukowych często zdarzają się "zmiany płci" na przykład w przypadku cytowanych kobiet lub przy przywoływaniu ich badań. Dotyczy to zarówno nauk ścisłych i przyrodniczych jak i - znacznie bardziej sfeminizowanych - dziedzin humanistycznych czy społecznych. Znamienne jest to, że "efekt Matyldy" pojawia się także w opracowaniach naukowych na temat równości płci - co prawda już nie w postaci przypisywania osiągnięć mężczyznom, ale chociażby poprzez używanie "męskiej" odmiany nazwiska czy zaimka "on".

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Umierać po ludzku
  • Aktywni 50+
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Oferty pracy